niedziela, 8 września 2013

Kiedy nie znasz języka..

Nigdy nie jedź do danego kraju jako au pair jeśli nie znasz chociażby podstaw ojczystego języka. Jestem w Hiszpanii od piątku i dostaję szału. Nic kuźwa nie rozumiem przez co mam milion myśli typu 'co ja tu do cholery robię?!'. Na Elenę nie mogę narzekać- jest kochana i się stara, lubię swój pokój i spokojną okolicę. Chyba muszę się oswoić z tym wszystkim. Przydałoby się zacząć uczyć hiszpańskiego- pokazałam książkę Elenie i powiedziała, że jest dobra i ma wiele przydatnych rzeczy. 
Rano postaram się opisać jak wyglądały moje pierwsze dni, może dodam kilka zdjęć o ile pożycze laptopa hostki.


5 komentarzy:

  1. <3 za parenaście dni będzie lepiej Izka!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. też się tego obawiam.. aczkolwiek z czasem będzie lepiej :) początki zawsze bywają trudne :) nie poddawaj się :)

    OdpowiedzUsuń
  3. hej, głowa do góry :)
    pocieszę się, że ja pojechałam do Włoch nie znając włoskiego. Z rodzicami się dogadywałam po ang, ale z resztą? Z dziećmi się bawiłyśmy w Esperanto, ale z sąsiadami? Albo z głupim listonoszem? To były jaja :D
    Jestem przekonana, że za miesiąc/dwa będziesz się z tego śmiać.
    I pamietaj, nie jesteś w tym sama!

    OdpowiedzUsuń
  4. szeroki uśmiech i do przodu :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Szeroki uśmiech i do przodu !! :)))

    OdpowiedzUsuń